Jeśli nie macie akurat potrzebnych składników, to może uda Wam się przyrządzić trufle na Sylwestra albo jakąś inną okazję :) Sama robiłam je po raz pierwszy. Na blogu pojawiło się już ciasto z fasoli, muffiny oraz sałatka, więc dlaczego by nie pokusić się o kolejny przepis :) Poza tym nie chciałam przygotowywać trufli o bardzo dużej kaloryczności np. na bazie margaryny czy tłustego serka... I tym sposobem będę mogła skusić się na kilka bez większych wyrzeczeń :)
- 1 puszka czerwonej fasoli konserwowej (ale może być też biała)
- 150 g daktyli suszonych bez pestek
- 100 g rodzynek
- ok. 150 g biszkoptów
- 1 łyżeczka melasy
- 1 łyżeczka gorzkiego kakao
- suszona tarta skórka z pomarańczy
- 4-5 łyżek nalewki z pigwy (może być również likier pomarańczowy, rum, brandy, a jeśli trufle miałyby spożywać również dzieci to sok pomarańczowy)
kakao, wiórki kokosowe, posiekane orzeszki, migdały, cukierkowa posypka.
Przygotowanie:
- Biszkopty skruszyć, daktyle pokroić na ćwiartki, fasolę odsączyć i przepłukać. Daktyle i rodzynki zmielić w malakserze (można spróbować blenderem, ale wtedy wcześniej trzeba by drobniej pokroić daktyle).
- Dodać fasolę, melasę, skórkę z pomarańczy, kakao i część skruszonych biszkoptów, a następnie znowu zmiksować. Dolać trochę nalewki i dodać pozostałą część biszkoptów. Wszystko zmielić na gładką, gęstą masę.
- Przy pomocy jednej łyżeczki nabierać masę i zbierać ją drugą łyżeczką - wtedy łatwiej będzie przełożyć masę w palce nie rozpłaszczając jej. Delikatnie oklepując formować kulkę i obtaczać ją w posypce z kakao, wiórków kokosowych, orzechów, migdałów lub cukierkach do zdobienia.
- Gotowe trufle wstawić do lodówki, gdzie lekko stwardnieją.
Smacznego :)
Aktualizacja poświąteczna (29. grudnia):
około połowa trufli przetrwała święta ;) i muszę przyznać, że przez te kilka dni stały się jeszcze lepsze niż zaraz po przygotowaniu.
Przepis na fasolowe trufle bierze udział w następujących akcjach kulinarnych:
Radosnych Świąt Bożego Narodzenia!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Wzajemnie! A zdrowych to już przede wszystkim, bo bez tego byłyby mało radosne :)
UsuńPysznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ciebie przepraszam, że nie odpowiedziałam prędzej. Nie wiem, jak to się stało - przecież dzień później odpowiadałam na inne komentarz.
UsuńW każdym razie bardzo dziękuję :) I muszę przyznać, że są pyszne. Po kilku dniach smakują jeszcze lepiej. U mnie były przez 1,5 tygodnia, stąd też wiem, jak długo pozostają smaczne. Pozdrawiam:)
Niech się spełnią Bożonarodzeniowe życzenia,
OdpowiedzUsuńTe trudne i łatwe do spełnienia.
Niech się spełnią te duże i małe,
mówione głośno lub nie mówione wcale.
Życzę wszystkim miłośnikom dobrej kuchni zdrowych, radosnych i spokojnych świąt.
Bardzo dziękuję:) Państwu również życzę wszystkiego co najlepsze - zdrowych, radosnych Świąt, pełnych ciepła, spokoju, wytchnienia, pogody ducha i uśmiechu. Pozdrawiam serdecznie.
Usuńrewelacyjny pomysł:) wyglądają fantastycznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:P) Cieszę się, że Ci się podobają. Zachęcam do wypróbowania przepisu. Pozdrawiam:)
Usuń