Warto wprowadzić ryby do swojego codziennego menu.
Składniki:
- 1 puszka tuńczyka w sosie własnym
- 3 jajka ugotowane na twardo
- 1-2 ząbki czosnku
- 1 łyżka majonezu
- 2 ogórki konserwowe
- posiekana natka pietruszki (świeża lub suszona)
- pieprz
Przygotowanie:
- Ugotować na twardo 3 jajka (podczas gotowania dodać sól, aby później było łatwiej zdjąć skorupkę).
- Otworzyć puszkę z tuńczykiem. Zawartość puszki po trochu przekładać do sitka i odsączać z sosu (najlepiej sos z tuńczyka wyciskać łyżeczką i od czasu do czasu przemieszać).
- Ogórki pokroić na plasterki, a następnie w paseczki i drobną kosteczkę.
- Czosnek umyć, obrać i zgnieść płaską stroną noża.
- Ugotowane jajka, odsączonego tuńczyka i czosnek przełożyć do miski. Dodać majonez, pieprz i natkę pietruszki, a następnie zmiksować wszystko blenderem lub w malakserze aż do uzyskania jednolitej masy.
- Na koniec dodać pokrojone ogórki i dokładnie wymieszać.
Taka pasta ma kremową konsystencję i łatwo się rozprowadza na pieczywie. To idealny dodatek na śniadanie czy na kolację :)
Smacznego!
pasta jak marzenie, mnie taka apetyczna nie wychodzi. Ryby są bardzo zdrowe, popieram Twoje działania kuchenne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) I tak jem jeszcze za mało ryb...
UsuńTaka pasta brzmi pysznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję i zachęcam do wypróbowania przepisu :)
UsuńTuńczyk jest tez doskonałym źródłem rtęci. W niektórych krajach obowiązuje całkowity zakaz sprzedaży tej ryby.
OdpowiedzUsuńTo dziwię się, że nie zakazano sprzedaży pangi... Sądzę, że jeśli rtęć znajduje się w tuńczyku, to i w innych rybach. Dlaczego tylko tuńczyk miałby "paść jej ofiarą"?
UsuńCzasami zastanawiam się nad tym, dlaczego do obrotu dopuszcza się mleko i mięso pochodzące od krów wypasanych na polach w pobliżu dróg (czytaj: często przy samej drodze) - to samo tyczy się licznych upraw, np. zbóż, warzyw, owoców.
Edit: A ten z puszki dodatkowo nasycony jest bisfenolem A (BPA), jak każda konserwa w puszce.
OdpowiedzUsuńPolecam zastąpić go choćby wędzoną makrelą, bo rtęć w organizmach żywych kumuluje się (dlatego właśnie tuńczyk ma jej tak dużo- .długowieczny drapieżnik).
Pozdrawiam,
Paweł
Dziękuję za ciekawe informacje, Pawle:)
UsuńWędzoną makrelę lubię (i pastę z niej również), ale na temat wędzonych produktów (ryb, mięs) również pojawiają się niepokojące dane:/ że rakotwórcze, że niezdrowe dla żołądka itd.
Nie wiadomo już, komu wierzyć... A ja raczej nie jestem wyznawcą teorii, że "na coś trzeba umrzeć"...