Składniki na ciasto:
- 4 jajka (waga jajek bez skorupek ok. 250 g)
- miękka margaryna (u mnie 250 g)
- cukier (u mnie 200 g białego cukru)
- mąka (u mnie 250 g mąki)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 opakowanie cukru wanilinowego
- 1 czubata łyżka kawy rozpuszczalnej rozpuszczona w małej ilości wody (u mnie ok. 25 ml, troszkę zostawić do kremu)
- szczypta soli
- margaryna do nasmarowania formy
- drobno zmielona bułka tarta do obsypania formy
Składniki na krem:
- 100 g margaryny
- 150 g cukru pudru
- ok. 50 g słodkiej gęstej śmietany (kilka łyżek)
- troszkę ekstraktu z kawy rozpuszczalnej (np. to, co zostało z przygotowywania ciasta)
- gorzkie kakao
- kawałek czekolady do potarcia (u mnie mleczna z kawałkami pomarańczy, fajnie wyglądałaby ciemna gorzka czekolada)
Przygotowanie ciasta:
- W niewielkiej ilości gorącej wody rozpuścić 1 łyżkę kawy rozpuszczalnej. Pozostawić do wystygnięcia.
- Zważyć jajka i odmierzyć taką samą wagę dla margaryny i mąki. Cukru radzę dać tak o 1/5 mniej :). Margarynę utrzeć razem z cukrem na jednolitą masę. Jajka lekko ubić w osobnym naczyniu i po trochu dodawać do margaryny z cukrem. Ubijać szybko aż do otrzymania kremowej, puszystej masy (tylko nie ubijać zbyt długo! Gdyby masa wyglądała jak "zwarzona", to zgodnie z radą autorki oryginalnego przepisu najlepszym wyjściem będzie dodanie niewielkiej ilości mąki przed dodaniem każdego jajka).
- Do masy dodać ekstrakt kawowy, a następnie stopniowo dosypywać mąkę i w dalszej kolejności także sól oraz proszek do pieczenia. Miksować aż do połączenia się wszystkich składników.
- Piekarnik rozgrzać do 180 stopni.
- Formę nasmarować tłuszczem i obsypać bułką tartą. Potem delikatnie wyłożyć do niej masę i wstawić do piekarnika. Piec w dolnej części piekarnika (ale nie najniższej - tylko o 1 poziom niższej niż środkowy;)) przez 35-40 minut, sprawdzając przed upływem tego czasu czy ciasto jest dobre przy użyciu drewnianego patyczka. Gotowe ciasto pozostawić do całkowitego wystygnięcia.
- Aby przygotować krem, należy utrzeć tłuszcz z cukrem pudrem do uzyskania kremowej masy, a potem dodać kawę i śmietanę. Wszystko trzeba ubijać aż masa stanie się puszysta (nie za długo, w przeciwnym razie stanie się zbita, kleista).
- Zimne ciasto przekroić na dwie części. Następnie na spodzie rozsmarować mniej niż połowę kremu, przykryć wierzchnią warstwą ciasta i posmarować ją pozostałą ilością kremu. Wierzch ciasta posypać kakao i potartą czekoladą.
Ciasto jest smaczne, całkiem inne niż te, które dotąd piekłam. Jednak kierując się oryginalnym przepisem trzeba by rzeczywiście piec np. w dwóch mniejszych formach. Piekłam w małej tortownicy, dlatego musiałam piec nieco dłużej, ponieważ środek by mi się nie dopiekł, i w wyższej temperaturze (mimo tego, że mam termoobieg). Moje ciasto ma mniejszą zawartość cukru, a i tak było dość słodkie... I pomyśleć, że w oryginalnym przepisie jest go aż 320 g! Uważam, że to stanowczo zbyt duża ilość cukru.
Ze względu na krem ciasto jest bardzo syte. Jeden kawałek w zupełności wystarczy, co jest dobre, bo nie zje się więcej niż 1 kawałka podczas jednego zgromadzenia przy stole :) Całkowicie zaspokaja potrzebę na "coś słodkiego" :) Dodam, że kawa jest bardziej wyczuwalna w kremie niż w samym cieście, któremu zresztą nadała ciekawy kolor.
Smacznego!
Kawy nie piję, ale takiego ciasta chętnie bym skosztowała :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w akcji!
Dziękuję :) Zapraszam na kawałek!
UsuńBardzo się cieszę, że mogłam wziąć udział w tej akcji.
Kawę pijam sporadycznie. Nie działa na mnie. Jestem jedną z tych osób, które po wypiciu kawy są w stanie zasnąć ;) Chyba jedynie kawa a'la siekierrra byłaby w stanie mnie aktywować/ożywić z rana - to taka, po której dostaje się wytrzeszczu oczu =) (dość mocna bez cukru i mleka)... Tylko obawiam się, że gdybym przyłożyła głowę do poduszki, to byłabym w stanie spać dalej ;)
Dziękuję :) A tak się bałam, że mi się nie uda, gdy zaczynałam je przygotowywać. Nie mam zbyt dużego doświadczenia z ciastami z kremem, więc zaliczam to do wyzwań. Kolejne dopiero przede mną - muszę i chcę podszkolić się w pieczeniu ciast :)
OdpowiedzUsuńale pyszności:) wygląda wyśmienicie:) tylko skosztować:) mniam mniam:)
OdpowiedzUsuńdziękuję:) i przepraszam, że odpisuję dopiero teraz, ale Twój komentarz gdzieś mi umknął O.O A ciasto było smaczne :) Aż za nim zatęskniłam znowu!
Usuń